Pewnych rzeczy nie da się zrobić „na zapas”, trzeba je powtarzać cyklicznie: co dzień, co tydzień, co miesiąc, co rok. Jak się okazuje nawet zapasów nie można zrobić na zapas ;-) i tak jak co roku, o tej porze roku u nas DYNIA MARYNOWANA.
SKŁADNIKI:5–6 cio kg dynia używam odmiany zwyczajnej np.: żółtej melonowej, bambino
1 kg cukru
1/2 litra octu spirytusowego 10%
1/2 litra wody
goździki do smaku ( ok. 10 sztuk)
można do słoików dołożyć papryczkę chilli wówczas dynia będzie słodko- ostra
wyparzone słoiki ok. 12- 14 sztuk
PRZYGOTOWANIE:
Dynię wydrążamy z miąższu i pestek, obieramy, kroimy na kawałki – kostkę. Z cukru, wody i octu gotujemy syrop dodajemy goździki. Do gotującego syropu przekładam pokrojoną dynię i gotuję ok. 5 minut. Dynia musi pozostać jędrna. Zanim przełożę dynię do słoików koniecznie trzeba wyjąć goździki. Dlatego często aby ułatwić sobie pracę wkładam je do gotującej zalewy zamknięte w zaparzaczu do herbaty.
Do słoików przekładam kawałki dyni i zalewam syropem. Słoiki odwracam do góry dnem i pozostawiam tak aż do ostygnięcia. Dynia musi postać 2 – 3 tygodnie. Ja lubię ją dodawać do sałatek.
Do czego można jeszcze używać takiej dyni? Znasz jakieś inne zastosowania?
OdpowiedzUsuńhttp://bitasmietanka.blogspot.com
Dynię marynowaną dodaję do sałatek. Postaram się zamieścić jakiś przepis.
OdpowiedzUsuń